U cioci na imieninach

Może jestem jak dziecko, może...Ale nie potrafię ukryć, że cieszę się jak dziecko z kolejnej wygranej!

Wyniki ogłoszono wczoraj i żałuję, że tam nie zaglądnęłam, bo miałam dzień pt. "jestem do niczego, inni robią takie ładne kartki, ja nic nie potrafię itd.". Zastanawiające jest to, że wygrała moja kolejna "morska" kartka. Czyżby w kartkach było aż tak widać, że kocham morze?

Więcej o wynikach możecie przeczytać tutaj.

A jeżeli ktoś chce ponownie zobaczyć nagrodzoną pracę wraz ze szczegółami to zapraszam tutaj.

Kolejna karteczka imieninowa...

Inspirację kolorystyczną zaczerpnęłam z wyzwania z Rapakivi.

Papier wizytówkowy barwiłam moimi ulubionymi distressami. Zastosowałam mieszankę kolorów: evergreen bough, scattered straw, picket fence i mustard seed.

Kartkę tworzą dwa tagi, każdy w nieco innych odcieniach. 

Duży kwiat pochodzi z zestawu Lemoncraft, dodatkowo ozdobiony żółtym kwiatem od spodu.

Okienko z Latarni Morskiej potuszowane kolorem mustard seed
i embosowane przeźroczystym pudrem.

Dedykacja (pieczątka z Latarni Morskiej) została luźno zawieszona na tagu. Sznurek w odcieniu zieleni jest lekko usztywniony.

Tradycyjnie jest też motylek:)Można też przy okazji zobaczyć tło, które fragmentami opieczętowałam tuszem picket fence.

Ciekawe, czy się cioci spodoba...?

A tymczasem zgłaszam kartkę-tag na wyzwania:

1. Do Artimeno, na wyzwanie z własnoręcznie robionym papierem

2. Do Latarni Morskiej na czerwcowe wyzwanie z produktami tej marki.

3. Do Rapakivi na wyzwanie kolorystyczne(mapka kolorów na początku posta).