Ostatnie dwa dni były dla mnie bardzo pracowite. W następnych postach pokażę efekty mojej weekendowej twórczości.
Tymczasem dzisiaj zapraszam na...łąkę. Wracając z nad morza mijałam wiele pięknych miejsc. Zieleń jeszcze świeża, pola pełne zbóż wyglądają tak, że miałabym ochotę je pogłaskać. Ale zatrzymałam się na łące pełnej maków.
A za chwilę zaczęło padać...
A tak wyglądała łąka.
Miłej niedzieli!
Monet.Mak na maku.Monte cassino.
OdpowiedzUsuń