I znowu zamieszczam post na zakończenie dnia...
To zdjęcie zrobiłam dzisiaj na łące, po deszczu...
W mijającym tygodniu zrobiłam kartkę dla pewnego naukowca. Usiadłam sobie z kawką w ręce i zaczęłam myśleć obrazami o jego pracy . Cóż mi się objawiło?
Wiadomo: tablica, kreda (pan przy okazji dzieli się swoja wiedzą), ale obawiałam się, że będzie wyglądać jak kartka dla nauczyciela.
No więc kombinowałam dalej. Naukowiec musi z reguły publikować, no więc objawiła mi się maszyna do pisania. Tak, tak, wiem, kto dzisiaj używa takiego urządzenia. Ale uznałam, że jej widok jest bardziej wymowny niż jakiegoś PC-eta. No dobra, znalazłam tag z maszyną, ale co dalej?
Uznałam, że bez światła nie da rady. Znalazłam świetne żarówki, które mają symbolizować nie tylko światło, ale i oświecenie!:) Światłe myśli, genialne pomysły...I nie mogłam się powstrzymać, aby nie dołożyć ćmy lecącej do tego światła, choć narobiła nieco tłoku na kartce.
Kwiatki pan naukowiec też dostał, ale żeby nie poczuł się jak baba, to dostał je ozdobione śrubami:)
W środku stronę ozdobiłam papierem z "mierzałkami":) tak nazywam różne narzędzia do pomiaru oraz kluczem.
Klucz do sukcesu, sukces skrojony na miarę...
Pozdrawiam wszystkich oglądających! Dobranoc:)
Super karteczka :-D
OdpowiedzUsuńDroga "Toja" bardzo dziękuję za komentarz, tym bardziej, że jest pierwszy "niepowitalny":)
OdpowiedzUsuńLitr wiedzy go oświeci.
OdpowiedzUsuń