Translate

środa, 21 stycznia 2015

Notes nie do torebki:)

Zanim przejdę do dzisiejszego notesu zgodnie z obietnicą zapraszam do obejrzenia zanitowanego kalendarza...klik.

Przy okazji bardzo dziękuję Sylwi Muskalskiej (blog Arsownia)za pomoc w nitowaniu:)

Notes, który robiłam przez ostatnie dwa wieczory stanowi komplet z kartką klik.

Notes należy do ...Joanny - bardzo ładne imię prawda? ;)


To jest tak naprawdę mój pierwszy notes robiony w całości ręcznie. 


Notes nie do torebki - oczywiście z powodu kwiatka, ale pomyślałam sobie, że od czasu do czasu można zrobić coś nie praktyczego;)



Z tyłu jak zwykle kieszonka i zakładka.


Za to tył zrobiłam już bardzo mocno praktyczny:)

Dziękuję za odwiedziny.
Mam jak zwykle zaległości w odwiedzaniu blogów moich koleżanek. Mam nadzieję, że mnie rozgrzeszacie na bieżąco;)



9 komentarzy:

  1. pięknie
    i zdecydowanie do "wyglądania" i eksponowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi by była szkoda zapisać chociaż słowo w takim pięknym notesie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zestawienie kolorów... fiolet i zieleń, mmm... zwłaszcza ta zieleń!! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest naprawdę piękny, wooow!

    OdpowiedzUsuń
  5. tak imię śliczne ;) piękny notes, może nie trzeba się martwić o kwiatka? ja mam żurnal z kwiatkiem, a nawet 2 i nic im nie dolega po noszeniu w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, nie wszystko może być w życiu praktyczne. Czasem potrzeba też piękna i sztuki dla sztuki. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i pozostawione słowo...