Dzień dobry!
Tak, jestem w nastroju filozoficznym:)
Nie licznie dzisiaj na słodkie kwiatusie,
wyraziste kolorki i tym podobne.
Tak właściwie, to dzisiejszą pracę zrobiłam chyba dla siebie...
Ale dedykuję ją tym wszystkim, którzy odnajdą w niej też jakąś cząstkę siebie.
Dlatego pozwólcie mi, że przedstawie Wam moją interpretację...
"Be brave, take risks" - mówiąc po naszemu - "Bądź odważna/y, podejmij ryzyko/a".
Tak na marginesie, to kocham angielski na min. słów, max. wypowiedzi.
Czasem płynąc na oceanie naszego życia rozmyślamy o nim, a oczyma wyobraźni przelatują nam przez głowę kadry z różnych jego momentów.
Czujemy, że mamy jakąś niemoc w sobie...a czas płynie...
Czujemy, że mamy jakąś niemoc w sobie...a czas płynie...
I choć widzimy światełko z latarni, i może nawet wiemy, w którym kierunku płynąć,
to jakoś udajemy, że nie mamy kompasu, a głowa nie podsuwa kluczowych rozwiązań.
Widzimy tylko chmury i czujemy, że nie ogarniamy naszego świata.
I choć mamy ster, to wciąż brakuje nam odwagi, by zaryzykować!
Ale ten, kto patrzy, ten widzi...gwiazdeczkę, a może spadającą?
Więc może warto pomyśleć życzenie i ...zaryzykować!
Czy czarno to widzicie?
Dziękuję za uwagę i zapraszam do Scrapka, gdzie kupicie m.in. te świetne tekturki, które są podlinkowane w dzisiejszym poście na blogu sklepowym.
Pozdrawiam, pa
To be , or not to be .
OdpowiedzUsuńJestem nim zachwycona, uwielbiam takie klimaty! Bosko wyszedł!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!
OdpowiedzUsuńPiękny. A przemyślenia jakby moje dziś...
OdpowiedzUsuń"I choć widzimy światełko z latarni, i może nawet wiemy, w którym kierunku płynąć,
OdpowiedzUsuńto jakoś udajemy..." - a potem mamy żal do losu czy do Boga, że nasze życie takie nijakie... Doskonale to ujęłaś... I tagiem i słowami :)
jest klimat! :)
OdpowiedzUsuń