W ubiegłą sobotę miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach 
prowadzonych przez Ewę Szubrę, które organizował Scrapek.
O dziwo nauczyłam sie robić m.in. różyczki!:)
I nawet mi się podobają:)
Zapewne znacie ten samokrytycyzm p.t.
"Inni robią lepsze i ładniejsze..."
Postanowiłam zrobić użytek ze zrobionych podczas warsztatów kwiatków.
Tło również "ręcznie" zrobione tzn. papier do akwareli + distressy + folder do embossingu.
Medalion celowo pozbawiłam wewętrznego tła. 
Dzięki temu każdy może zobaczyć to, co chce:) 
Jedni zobaczą pustkę, inni "światełko" a jeszcze inni pomyślą, 
co by tam chcieli zobaczyć:)
Brązowa różyczka zrobiona podczas warsztatów została pozbawiona jednej warstwy, z której zrobiłam kolejny kwiatek.
Zapraszam na blog 
Scrapka, gdzie znajdziecie podlinkowane produkty, których użyłam.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję Ewie za "kwiatową lekcję"!